Czy długość siodła ma znaczenie?
Ma znaczenie i to ogromne. Panele siodła, muszą skończyć się na Th18. Siodło za krótkie będzie mieć niewykorzystaną powierzchnię dla rozłożenia ciężaru jeźdźca. Nie jest to wskazane. Siodło przekraczające granice odcinka piersiowego będzie obciążać odcinek lędźwiowy. Koń zacznie napinać tą część pleców chroniąc się przed bólem. Z każdym kolejnym krokiem konia lawina skutków będzie się toczyć dalej. Biorąc pod uwagę budowę anatomiczną można przyjąć, że odcinek lędźwiowy kręgosłupa to najsłabszy jego fragment.
Dlaczego?
Pamiętasz budowę końskiego kręgosłupa?
Odcinek piersiowy składa się z 18 kręgów. Tu do kręgów przyczepiają się żebra. Stąd jest zdecydowanie mocniejszym fragmentem. Za odcinkiem piersiowym leży odcinek lędźwiowy. Jego kręgi nie mają wsparcia żeber. Posiadają tylko wyrostki poprzeczne chroniące narządy znajdujące się poniżej.
Przez tysiąclecia koń podlegał ewolucji. W czasie tych przemian natura nie założyła, że koń będzie dźwigał na plecach dodatkowe obciążenie. Bardziej przychylam się do tezy, że natura założyła – koń będzie biegał. Cały organizm konia jest ukierunkowany na bieganie. Owszem jednym z zadań kręgosłupa konia wraz z odpowiednimi partiami mięśni jest dźwiganie układu pokarmowego. Jednak tylko tego ciężaru.
Aby nie szkodzić zdrowiu końskiego kręgosłupa potrzebujesz:
– rozpocząć trening konia z jeźdźcem w odpowiednim wieku,
– dobrze prowadzonego treningu,
– jeźdźca o odpowiedniej wadze,
– I wreszcie odpowiednio dopasowanego siodła.
Aby kręgosłup dobrze pracował ważne są krzywizny kręgosłupa.
Naturalne ułożenie kręgów możliwe jest dzięki więzadłom i mięśniom podtrzymującym grzbiet oraz mięśniom brzucha. Za długie siodło będzie źle wpływać na te krzywizny.
Co daje zachowanie naturalnej krzywizny kręgosłupa?
Pozwala na pełen zakres ruchu zgodny z biomechaniką, daje stabilność kręgosłupa i miednicy. Dla człowieka plus, że pozwala również na noszenie ciężaru jeźdźca. Odcinek lędźwiowy kręgosłupa poza dźwiganiem układu pokarmowego odpowiada za przenoszenie siły od kończyn miednicznych do przodu konia.
Ewolucja skonstruowała ten odcinek tak, że umożliwiła koniowi długi bieg, ale kosztem elastyczności w tym odcinku. Zgięcia boczne i rotacja praktycznie nie występują w odcinku lędźwiowym (zwłaszcza pomiędzy L4-L6). Dlatego tak łatwo o wywołanie bólu w tym odcinku.
Dobrze rozbudowane mięśnie nadosiowe będą dobrze korelować w pracy z mięśniami zadu. Bez tego nie będzie efektownego podstawienia kończyn miednicznych pod kłodę. Mowa tu o mięśniu najdłuższym grzbietu i biodrowo – żebrowym. Na nich spoczywa siodło.
Z poprzednich artykułów wiecie już, że mięśnie które są obolałe czy pospinane nie będą się prawidłowo rozwijać, a sukcesywnie zmniejszać.
Przyjrzyjmy się części lędźwiowej mięśnia najdłuższego. Rozpoczyna się od kości krzyżowej i skrzydeł kości biodrowych, przechodzi w część piersiową m. najdłuższego kończąc się na wyrostkach poprzecznych zazwyczaj C6-C7. Jak łatwo zauważyć praca bądź właśnie brak poprawnej pracy tego mięśnia będzie skutkować zarówno problemem z kończynami miednicznymi jak i piersiowymi. Po raz kolejny widzisz, że anatomia to nie wyrwany fragment tylko układ naczyń połączonych.
Co się dzieje z kręgosłupem konia jeśli siodło ma za wąski kanał lub za szeroki?
Ważną strukturą anatomiczną, która będzie wpływać na ruch konia między innymi z powodu za długiego siodła, jest powięź piersiowo-lędźwiowa. Ciągnie się od podstawy szyi do okolicy krzyżowej. Tu przechodzi w powięź pośladkową. Mechaniczną rolą powięzi jest zespojenie pracy m. najszerszego grzbietu, zębatego, płatowatego oraz pomocniczo dla m. prostownika pleców czyli wspomniany wyżej najdłuższy.
Powięź jest pomocnicza w stosunku do kręgosłupa dlatego też odgrywa ważna rolę w biomechanice kręgosłupa. Badania nad powięziami trwają. Wiemy już, że powięzie odgrywają ważną rolę w zbieraniu informacji bólowych ze skóry, ściany jamy brzusznej, miednicy i kończyn. Ponadto, redukuje tarcie powstające między poszczególnymi mięśniami podczas ruchu, wspomaga powrót żylny, jest miejscem przyczepu mięśni, ochrania mięśnie i naczynia przed uszkodzeniami.
Zakładając, że w powięzi znajdują się zakończenia nerwowe odpowiedzialne za przekazywanie informacji o bólu badacze wyróżnili 3 związane z powięzią mechanizmy, które mogą indukować dolegliwości bólowe:
- uszkodzenia samej powięzi lub tkanek z nią powiązanych, może podrażniać znajdujące się w niej zakończenia nerwowe odpowiedzialne za przewodnictwo bólowe;
- powięź unerwiona jest segmentarnie, to podrażnienie struktur unerwionych z tego samego poziomu, uwrażliwia samą powięź;
- wszelkie odkształcenia tkanek sąsiadujących z powięzią piersiowo-lędźwiową, powodują zaburzenia w propriocepcji (czuciu głębokim) regionu i również stymulują bólowo receptory powięzi.
Analizując ten, jak i poprzednie artykuły dotyczące dopasowania siodła cały czas poruszana jest kwestia, iż niedopasowane siodło w pierwszej kolejności powoduje ból. Jego konsekwencją są późniejsze zmiany w ruchu konia, zdrowiu, zachowaniu itd.
Dla ciebie najprościej uzmysłowić sobie jakie to uczucie chodzić w niedopasowanym siodle to ubrać za małe czy za duże buty i zrobić wycieczkę w Karkonosze. Będę szczera – wiem jak to jest. I więcej nie chcę.
Przy okazji co zrobić, gdy dojdzie do zaburzenia w funkcjonowaniu powięzi?
Powięź, należąc do tkanek miękkich, jest wdzięcznym obiektem terapii. Właściwie potraktowana, potrafi błyskawicznie wracać do pełni swoich funkcji, a co za tym idzie na nowo odpowiednio wspierać i odżywiać dany rejon. Ból, dziwne odczucia czy niestabilność znikają niemalże natychmiast. Warto skorzystać z pomocy fizjoterapeuty.
Kiedy miałaś problem z siodłem i udało Ci się go rozwiązać znajdując to idealne dla konia PAMIETAJ – Jeżeli twój koń jakiś czas chodził w niedopasowanym siodle to potrzebuje fizjoterapeuty aby pomóc „rozgonić” wszystkie szkody wywołane przez siodło!!!
Dziękuję firmie Ikonic Saddlery Poland, Iza Hodalska czyli siodlaikonic.pl za możliwość przetestowania siodeł i pokazania ich na zdjęciach.
Dziękuję Pani Stanisławie Gawałek (trenerce) oraz Juli Gawałek (amazonce) właścicielek pięknego modela Shelby Evard Z, który podczas zdjęć wypoczywał po udanych zawodach skokowych.
BIBLIOGRAFIA:
1. K. Krysiak, H. Kobryń, F. Kobryńczuk „Anatomia zwierząt” PWN, Warszawa 2012r. 2. M. Komosa „Anatomia funkcjonalna konia sportowego” Deum SeŌuere, Poznań 2017 3. J. Harman „Siodło” Sassebi, Kraków 2017 4. Dyce, Sack, Wensing, „Anatomia weterynaryjna” Elsevier Urban & Partner, Wrocław 2011, 5. M. Brzozowski, M. Szkolnicki „Powięź piersiowo-lędzwiowa – odkryta na nowo” 6. Notatki z wykładów.